Podusia w technice Cathedral Window uszyta z mojej ulubionej tafty pojechała do Francji jako prezent. Na zdjęciu w swoim nowym domku. Poduszkę szyłam już dwa miesiące temu, ale dopiero teraz dokopałam się do zdjęć i mogę ją opublikować. A aktualnie pracuję nad innym patchworkiem, który mam nadzieję niebawem się pojawi na blogu.
Śliczna!!! Bardzo podobają mi się te delikatne barwy.
OdpowiedzUsuńprzegapiłam takie cudeńko! przepiękna i to jeszcze z tak wymagającego materiału! super!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń